Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wojciech
Dołączył: 14 Kwi 2008 Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:43, 10 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Tak. Z miłą chęcią przekimam się na miękkim sienniczku. Poza tym nie lubię jak mi ciągnie po nerach. Stary się robię i zrzędliwy
hej kto Polak na bagnety, żyj......
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wojciech dnia Śro 14:46, 10 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Proboszcz
Administrator
Dołączył: 29 Maj 2007 Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podlaska Brygada Rekonstrukcji, Towarzystwo jazdy Dawnej
|
Wysłany: Śro 17:10, 10 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Czołem
niech wszyscy zabiorą broń palną, lonty i puder.
Wódki broń Boże niech nikt nie zabiera
wino, miód i piwo muszą wystarczyć
oczywiście w rozsądnych ilościach
przypominam, że na "Pierwszych śniegach" odtwarzamy przemarsz oddziału wojskowego
dla piechoty będzie wyznaczony dowódca, który też poprowadzi ćwiczenia,
będziemy poruszali się w szyku, podobnie jak na przemarszu jesiennym,
spotykamy się najpóźniej o 8:30 na Placu Czarnieckiego pod pomnikiem hetmana
na wszelki wypadek bierzcie tylko tyle sprzętu ile zdołacie unieść
zabezpieczcie też dobrze buty, drugiego dnia będzie do przebycia podmokły odcinek
na dziś lista zgłoszonych jest taka: 3 konnych, woźnica i 18 piechoty
do zobaczenia na szlaku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Proboszcz
Administrator
Dołączył: 29 Maj 2007 Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podlaska Brygada Rekonstrukcji, Towarzystwo jazdy Dawnej
|
Wysłany: Pon 11:41, 15 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Hej,
dziękuje serdecznie wszystkim uczestnikom marszu,
a szczególnie
Tomkowi Pacowi za kwaterę dla ludzi i koni,
Krzyśkowi z Kielc za powożenie i zajęcie się taborem
Rejfiakowi za manewry i materiały do przygotowań
1 dzień sobota 13 grudnia
wyruszyliśmy z Placu Czarnieckiego koło 9:30, do pokonania było 9,2 km
ruszyło 2 konnych, 17 ludzi w zwartym oddziale piechoty i woźnica na wozie
tuż za mostem mijający piechotę kierowca ciężarówki zapatrzył się na nią i o mało nie staranował wozu, spłoszył konia, a efektem tego była strata kilkunastu rzeczy,
z biegiem dnia liczba ludzi w oddziale zmniejszała się na korzyść maruderów ciągnących coraz dalej z tyłu
niesamowicie ,z pozycji jeźdźca, wyglądała ćwiczącą i manewrująca na łąkach piechota,
na dłużej, na odpoczynek zatrzymaliśmy się dwa razy, w trasie na drodze i potem we wsi Góra,
w wiosce oddział podzielił się, 7 osób poszło przodem i zorganizowało w lesie zasadzkę,
wyglądało to tak, że wchodząca do lasu piechota została ostrzelana najpierw z boku, potem z tyłu a na koniec zaatakowana przez jeźdźców,
na nocleg dotarliśmy przed 15, spaliśmy i gotowaliśmy w stary drewnianym domu,
chleba nie piekliśmy, bo ...zapomniałem z domu rozczynu,
nie starczyło tez czasu na ugotowanie moknącego całą noc grochu
ale za to udało się Krzysiowi Bąkowi kupić u rybaków kilka rzecznych rybek, których smak będę długo wspominał
regulaminowe racje żywnościowe zupełnie wystarczyły,ciesze się że większość zdecydowała się na porcje wyszczególnione parę postów wyżej,
drugiego dnia wyruszyliśmy o 9:30
w nocy i rano odjechało 5 uczestników, jeden dojechał
przeszliśmy most w Górze, droga (10,7 km) biegła cały czas przy Narwi
mrozek wysuszył błotnistą drogę, której się obawiałem, tego dnia było też bardzo słonecznie
w połowie drogi odłączyła się od głównej kolumny grupa kilku maruderów, zmęczonych przede wszystkim nad regulaminowymi porcjami alkoholu, było przez nich później dużo kłopotów,
poszli inna drogą a nasze drogi się z niektórymi rozeszły
na Plac zaszliśmy wczesnym popołudniem (14:00?)
po zakończeniu pokrzepiliśmy się w tykocińskim Alumnacie, czyli domu dla weteranów żołnierskich z 1633 roku
osobiście imprezę uznaje za bardzo udaną,
szczególnie jej część militarną, kilkunastoosobowy zdyscyplinowany oddział piechoty robi olbrzymie wrażenie, a i walka w lesie dostarczyła emocji
na sobie miałem czapę futrzaną, skórzane rękawiczki, koszule lnianą, wełniane spodnie i i niezagrubą przeszywkę - strój ten w zupełnie na tą pogodę wystarczał , nie zmarzłem (w drodze, bo jeśli zdecydowalibyśmy się na spanie na zewnątrz nie było by w tym stroju miło)
potrzebny jest przede wszystkim oplot do wozu, zapobiegnie on gubieniu rzeczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomasz Rejf
Dołączył: 04 Sty 2008 Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 0:01, 16 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Mapka marszu
i mapka porównawcza z pierwszego i drugiego przemarszu XVII wiecznego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wojciech
Dołączył: 14 Kwi 2008 Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:26, 16 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Dzięki za wspólną imprezę. Niestety nie byliśmy się w stanie pożegnać ze wszystkimi, za co przepraszamy. Musieliśmy gonić w miarę szybko do Puław i Lublina. Do zobaczenia.
W.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Proboszcz
Administrator
Dołączył: 29 Maj 2007 Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podlaska Brygada Rekonstrukcji, Towarzystwo jazdy Dawnej
|
Wysłany: Wto 18:48, 16 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
fotki Kruka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 14:23, 18 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Witam
Na bieżąco mam kontakt z Mateuszem (Paruffką).
Przekazał mi relację, co się działo w ostatni weekend w okolicy Tykocina
Jestem pod ogromnym wrażeniem ostatniego Waszego przemarszu (zdjęcia obejrzałam i bardzo mi sie podobały). Co więcej, wierzę że przemarsze to bardzo wyśmienity pomysł na rozruszanie towarzystwa VII w.
Jeszcze robione przez tak doborową grupę jak Tykociniacy! Po prostu SUPER!
Wiem, że Mateusz wspominał podczas przemarszu o możliwości powalczenia o środki z UE na rozwój Waszych pomysłów i inicjatyw w okolicach Tykocina!
Są na to środki! Dlaczego nie skorzystać?
Poczyniłam pewne kroki i znalazłam ciekawe informacje na temat programu dotacji prowadzonego przez Urząd Marszałkowski Woj. Podlaskiego, który najbardziej by pasował do Waszych inicjatyw:
Nazwa programu: Regionalny Program Operacyjny Województwa Podlaskiego
Oś priorytetowa III - Rozwój Turystyki
Działanie III.1 - Rozwój atrakcyjności turystycznej regionu
Termin składania wniosków z działania j/w: 26.06 - 04.08.2009 r. (jest w takim razie trochę czasu, aby dobrze przygotować wniosek)
Wiem, że wnioski + opisy przedsięwzięcia to BIUROKRACJA, ale sądzę, że warto i opłaca się włozyć pewien wysiłek, aby przejść wymogi biurokratyczne i na koniec obaczyć na koncie przypływ gotówki
Oczywiście razem z Mateuszem podtrzymujemy ofertę pomocy z zakresie prawnym w przygotowaniu wniosku.
Pozdrawiam
Ewa Marynowska
(Towarzystwo Jazdy Dawnej)
Ps. Mam nadzieję, że już niedługo razem z Krzysiem dołączymy do grona maszerujących po ziemi Tykockiej - jeżeli oczywiście będziemy mile widziani ...)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Proboszcz
Administrator
Dołączył: 29 Maj 2007 Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podlaska Brygada Rekonstrukcji, Towarzystwo jazdy Dawnej
|
Wysłany: Czw 21:55, 18 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Hej Ewo,
każda pomoc w zdobywaniu środków na imprezy jest dla nas na wagę złota.
Na dwa ostatnie "Zdobycia Tykocina" miedzy innymi pozyskiwaliśmy
pieniądze z podlaskiego Urzędu Marszałkowskiego, ale z innego konkursu.
W 2007 roku pieniądze otrzymaliśmy również z Ministerstwa Obrony,
zastanawiam się, czy może tam spróbować znowu. Jest jeszcze możliwość pozyskania kasy z ambasad.
Imprezę w nadchodzącym roku planujemy na 8-10 maja.
Po świętach skontaktuje się z Tobą i obgadamy sprawę.
Co do przemarszów, to oczywiście jesteście jak najmilej widziani i bardzo oczekiwani.
Za pierwszym i drugim razem zaproszenie do was przekazałem przez Andrzeja.
Najbliższy przemarsz "Przebiśniegi" będzie w okolicach marca.
Rozumiem ze wzięlibyście w nim udział jako konni.
W Tykocinie jest do wynajęcia około 5 sztuk koni wierzchowych.
Jakby się zebrała przynajmniej taka grupka jeźdźców to łącznie z
piechurami i taborem byłoby to już spore wojsko, można byłoby urządzić
wymarzone przeze mnie manewry i ćwiczenia.
Powiedz mi, na ile kilometrów należałoby zaplanować 5 godzinną konną wyprawę, by nie przemęczyć zwierząt?
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 12:11, 19 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Hej
Oczywiście służę pomocą!
Nie mogę podejmować decyzji za całe TJD. Nie wiem, czy chłopaki chcieliby wziąć udział w przemarszu wiosennym. Mogę tylko potwierdzić udział mój i Krzysia. Bo bardzo na się Wasza inicjatywa podoba
Krzyś na pewno jako konny. Ja mogę przygotowywac kuchnię...
Pewnie jeżeli będzie możliwość wypożyczenia koni - więcej osób z TJD się skusi.
Co do trasy.
Na pięć godzin - spokojnie może być dla koni wyznaczona trasa 20 - 25 km. Na stępo-kłusa z któtkimi fragmentami galopów.
Pozdr.
Ewa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Proboszcz
Administrator
Dołączył: 29 Maj 2007 Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podlaska Brygada Rekonstrukcji, Towarzystwo jazdy Dawnej
|
Wysłany: Wto 9:09, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
fotki Pepeepsona
[link widoczny dla zalogowanych]
po świętach ma byc filmik
a ty młody Adamie masz swój film gdzieś??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Możesz usuwać swoje posty Nie możesz głosować w ankietach
|
|